Russia is waging a disgraceful war on Ukraine.     Stand With Ukraine!
Share
Font size
Original lyrics
Swap languages

Bratři [The Plagues]

Tak pravil pán
Jak pravil pán
 
Když nechceš osvobodit můj lid
Na celou zem
Na celou zemi Egypt
 
Já sešlu krutý mor
A rány na tvůj dům
Na lože tvé, na vodu tvou i na tvůj chléb
Dožíček místo ulic
Býka, tvoje stáda, ovce tvé
Na tvoje voly, polní zvířata
Tvoje sny i na tvůj smích
Než ty ten nářek vyslyšíš
Opravdu kletbu uvedu!
Tak kázal pán!
 
Kdysi byl's mi bratrem
Myslel jsem, že dar tě rozesmát
Je vším, co jsem si přál mít
 
Já sešlu hromy nebeské
Já sešlu mračna ohnivá!
 
Sám bych si přál to,
Aby Bůh měl jinou volbu
V jeho jménu sokem tvým se stát
Nejsem ten, kdo si to přál mít!
 
Já sešlu krupobití
Zem a pole, pána, města pád!
 
Já jsem tu žil.
Cítím bolest nad tou zkázou
Která stihne zemi tvou
Nenech nevinné tak trpět
Pro svou pýchu svéhlavou
 
Teď sešlu stáda kobylek
Než celé nebe zakryjí
Tak každý list a každý plod
Úrodu celou zahubí
Já sešlu bič a sešlu meč!
Tak kázal pán!
 
Ty kdo byl's mi bratrem
Povol, zachraň svou zem před zkázou
 
Já sešlu hněv a bič na vás
 
Ať mí lidé jdou!
Tak kázal Pán!
 
Ty, kdo byl's mi bratrem
Planeš ke mně nenávistí svou,
To sis tedy přál mít.
 
Já beru radost, hejna vos!
 
Tak zatvrdím své srdce
A nedbám na daň jak chce vysokou,
Ať tu stále jsou!
Nedovolím ať tví lidé jdou.
 
Tak kázal pán.
 
A nechci
Ať tví (mí) lidé jdou!
 
Translation

Bracia

Tak powiadał Pan
Jak powiadał Pan
 
Skoro nie chcesz uwolnić mojego ludu
Na całą ziemię
Na całą ziemię - Egipt
 
Ja ześlę okrutny mór
I ciosy na twój dom
Na łoże twe, na wodę twą i na twój chleb
... zamiast ulic
Byka, twoje stada, owce twe
Na twoje woły, zwierzęta polne
Twoje sny i na twój śmiech
Nim ty ten lament wysłuchasz
Naprawdę klątwę przywiodę!
Tak kazał Pan!
 
Kiedyś byłeś mi bratem
Myślałem, że dar cię rozśmieszyć
jest wszystkim, co marzyłem mieć.
 
Ja ześlę gromy niebieskie
Ja ześlę chmury ogniste!
 
Sam życzę sobie tego,
aby Bóg miał inny wybór
W jego imieniu zostać twoim wrogiem...
Nie jestem tym, kto marzył to mieć!
 
Ja ześlę grad
Ziemię i pola, pana, miasta upadek!
 
Ja tu żyłem.
Czuję ból nad tą zagładą,
która spotyka ziemię twą.
Nie zostaw niewinnych tak cierpieć
dla swej pychy zawziętej
 
Teraz ześlę chmary szarańczy
Nim całe niebo zakryją,
to każdy liść i każdy płód
wszystkie plony wygubią.
Ja ześlę bicz i ześlę miecz!
Tak kazał Pan.
 
Ty, który był mi bratem
Zwolnij, uratuj swój kraj przed zagładą
 
Ja ześlę gniew i bicz na was
 
Niech moi ludzie idą!
Tak kazał Pan!
 
Ty, który był mi bratem
Płoniesz do mnie nienawiścią swą,
Tego więc marzyłeś mieć.
 
Ja zabieram radość, chmary os!
 
Więc zatwierdzę swe serce
I nie dbam na daninę jakkolwiek wysoką,
Niech tu stale są!
Nie pozwolę, by twoi ludzie szli!
 
Tak kazał Pan.
 
Nie chcę
By twoi (moi) ludzie szli!
 
Idioms from "Bratři [The Plagues]"
Comments