Wśród nocnej ciszy
gwiazda o skrzydłach z promieni -
Matka na sercu kołysze
Odkupiciela ziemi.
W noc granitową
tęcza ulata za tęczą -
płonie w Lilii Słowo
- królowie klęczą.
Biegną pasterze,
przywiani wiatrem jak kłosy -
gwiazd błyszczących w eterze
nucą na głosy.
W milczeniu zgasła
burza piorunem zaczęta -
spływa pod strzechę łaska -
hej,hej! Kolęda!
hej,hej! Koleda!
Miasto spalone na popiol —
nie zawerszennie.