-
L'Estaca → Polish translation
37 translationsEnglish #1+37 more, #2, Aragonese, Basque (Modern, Batua), Chinese, Esperanto, Finnish #1, #2, French #1, #2, Galician, German #1, #2, Greek, Hebrew, Hungarian #1, #2, Italian, Italian (Central dialects), Latvian, Ligurian, Occitan #1, #2, Other, Polish, Portuguese, Romanian, Russian #1, #2, #3, Sardinian (southern dialects), Serbian, Spanish #1, #2, Swedish, Venetan, Yiddish
Pal
Thanks! ❤ | ||
thanked 12 times |
Thanks Details:
User | Time ago |
---|---|
Amadeo Sendiulo | 7 months 33 min |
Azalia | 8 years 2 months |
Hampsicora | 8 years 2 months |
Zdecydowałem się na użycie słowa "popchnąć" konsekwentnie w całym tekście, mimo że w oryginale użyto "pociągnąć".
1. | L'Estaca |
2. | Que tinguem sort |
3. | Amor particular |
1. | wzdłuż i wszerz |
Jedyne moje uwagi odnoszą się do wyrazów "carro" i "vailet". Nie jestem pewna, że wyrazy "rydwan" i "giermek" tu pasują. "Carro" to może być po prostu wóz ciągnięty przez konie, używany przy pracach rolniczych, a także np. do przewozu wojsk, artylerii, itd. Załączam wyjaśnienie znaczenia także po katalońsku; znając hiszpański, pewnie zrozumiesz przynajmniej z grubsza:
http://dlc.iec.cat/results.asp?txtEntrada=carro
Co do "vailet", to może lepiej poszukać jakiegoś wyrazu bardziej w kierunku "uczeń", "stażysta", "pomocnik":
http://dlc.iec.cat/results.asp?txtEntrada=vailet.
Np. (znaczenie 2) "un aprenent d'un pagès" to pewnie "parobek".
Nie wiem też, dlaczego zarówno Ty, jak p. Rurarz, zmieniliście pisownię Siset na Sizet. Może chodziło o ułatwienie polskiemu czytelnikowi prawidłowej wymowy ("s" między "i" - "e" czyta się dźwięcznie), ale mnie osobiście to razi. Nie wiem, czy Siset to nazwisko, czy przydomek (raczej nie imię), ale tak czy owak ta zmiana akurat mi się nie podoba. Z drugiej strony jest to kwestia preferencji danej osoby: ja raczej unikam tłumaczenia imion, inne osoby namiętnie to robią (za nazywanie mnie "Agnes" jestem gotowa zabić :D choć wiem, że moje imię jest wyzwaniem dla obcokrajowców). Swoją drogą, ciekawe, skąd ten Siset. Kojarzy mi się ze zbitką "sis-set" czyli "sześć-siedem", ale może to przypadek.
Dziękuję bardzo. :) Wygląda na to, że ostatnio najlepiej wychodzą mi tłumaczenia z języków, których nigdy się nie uczyłem. ;)
Marco miał te same wątpliwości - żeby nie powtarzać:
https://lyricstranslate.com/en/lestaca-su-truncu.html#comment-270348
Początkowo użyłem formy oryginalnej, ale „Sisecie” i „Siseta” bardzo dziwnie brzmiały po polsku, dlatego zmieniłem „s” na „z”, tak jak w tłumaczeniu A. Rurarz.
Ten słownik, który mi „zlinkowałaś” znalazłem jako pierwszy, ale szukałem katalońsko-angielskiego, by mieć pewność, że wszystko dokładnie zrozumiem. Poza tym potrzebowałem tabeli koniugacji.
Sądziłem, że Siset to imię katalońskie, ale dopiero teraz dopiero znalazłem coś zastanawiającego - w Wikipedii jest takie wytłumaczenie po ukraińsku: „Ліричний герой веде бесіду з дідом Сізіфом (кат. Сізет). Той вважає, що люди «прив'язані до стовпа» і не зможуть пересуватися, поки спільними діями не повалять його. Його співрозмовник скаржиться, що стовп надто важкий, але в останньому куплеті висловлює готовність передати слова Сізіфа новим поколінням”.
Zmieniłem, już nie ma dziadka Sizeta. Myślę, że dokładnie tak trzeba było to przetłumaczyć. Dziwię się, że nikt na to nie wpadł.
To nadaje bardziej pesymistyczny wyraz tej piosence i być może Kaczmarski miał rację, że wyraził ten pesymizm, tylko używając innego sposobu.
Teraz to już myślę, że zasłużyłem na pięć gwiazdek. Nawet „rydwany” i „giermkowie” chyba zaczęły lepiej pasować. :bigsmile:
A jeśli chcesz się pośmiać:
http://mymemory.translated.net/en/Catalan/English/l'avi-siset-em-parlava...,
lub:
http://mymemory.translated.net/en/Catalan/English/l'avi-siset-em-parlava...
OK, z trudem, ale jakoś się doczytałam najważniejszych rzeczy po ukraińsku :) No tak, nie wpadłabym na tego Syzyfa... z drugiej strony wiesz, że w Wikipedii różne bzdury można znaleźć (nie twierdzę, że tak jest w tym przypadku!), więc lepiej z tym ostrożnie... Oczywiście sama chętnie czasem korzystam z Wikipedii, ale staram się pamiętać, że zaufanie lepiej mieć ograniczone.
Pozdrawiam :)
Ja też nie zawsze ufam Wikipedii. Najpierw zacząłem na różne sposoby szukać po necie czy jest takie imię katalońskie i nic nie znalazłem. Dlatego sądzę, że z tym Syzyfem coś musiało być na rzeczy.
Z drugiej strony Glosbe, GT i Bing tłumaczą z angielskiego na kataloński „Syzyf” jako „Sísif” (chociaż w tym słowniku, z którego korzystałem nie ma tłumaczenia ani „Sisyphus”, ani „Siset”), wiec pewności nie ma. Mimo to zostawię tak jak jest teraz, bo to nadaje głębszą wymowę tej piosence i w angielskiej wersji najprawdopodobniej zrobię to samo. Zapytam tylko Marca co o tym sądzi.
A jak Ci się podobały tłumaczenia z translatora? Ja się nieźle ubawiłem.
A ja w końcu znalazłam rozwiązanie tej zagadki i to, co znalazłam, brzmi raczej wiarygodnie.
http://xuminades.blogspot.com/2011/09/el-veritable-avi-siset-la-historia...
Siset to zdrobnienie od Narcís, więc Syzyf nie ma tu zupełnie racji bytu (Sísif po katalońsku, Sísifo po hiszpańsku).
Powtórzę to, co napisałam wcześniej: jestem z reguły przeciwna tłumaczeniom i przekształcaniom oryginalnych imion, nazwisk, zdrobnień, przydomków, itd., a także wszelkim nadinterpretacjom, choć czasem dla urody tłumaczenia warto puścić nieco wodze fantazji (ale bez przesady).
Tłumaczenia z tzw. translatorów raczej mnie irytują, niż bawią i to nie dlatego, że nie mam poczucia humoru, bo ci, co mnie lepiej znają, wiedzą, że mam. Ale w trakcie swojej wieloletniej pracy w zawodzie tłumacza widziałam tyle skandalicznych "tłumaczeń" wykonanych poprzez wrzucenie tekstu źródłowego do "maszyny", że na samą myśl zgrzytam zębami. Najgorsza jest ślepa wiara tak niektórych klientów, jak pseudotłumaczy w sens używania takich narzędzi (mówię o tłumaczeniach profesjonalnych, a nie amatorskich na własny użytek); niektórzy klienci rezygnują z usług tłumaczy, bo uważają, że wrzucą sobie tekst do GT i wyjdzie na to samo, a oni oszczędzą kasę; z kolei pseudotłumacze sądzą, że lekko, łatwo i przyjemnie, a przy tym w mgnieniu oka, zrobią "tłumaczenie", zgarną kasę, a ich oszustwo nie wyjdzie na jaw. Oczywiście, dla potrzeb prywatnych takiego narzędzia można sobie użyć szukając znaczenia, bo np. GT ma niezłą bazę wyrazów, więc jako słownik (ale nie dla profesjonalistów) ostatecznie może być, ale jeśli chodzi o składanie wyrazów w zdania, to robi to na ogół na tyle pokracznie, że trudno doszukać się sensu w tym, co wyprodukuje. To tak jak w tej anegdocie, którą opowiedział mi kolega, ale która krąży też po Internecie, że wrzucono do Googla "spirit is strong, but flesh is weak", przetłumaczono to na rosyjski, a następnie dokonano retranslacji na angielski i wyszło, że "vodka is good, but meat is rotten".
To samo znalazłem teraz w katalońskiej wersji Wikipedii:
https://ca.wikipedia.org/wiki/L'estaca
Znając jego imię i nazwisko łatwo teraz znaleźć wiele innych katalońskich stron, które wyjaśniają o kogo chodziło.
Szkoda, bardzo mi pasował ten Syzyf. :cry: Przywróciłem „dziadka Siseta”, tym razem zachowując oryginalną pisownię.
Mojego imienia Hiszpanie też nie potrafili wymówić, więc dla znajomych byłem Andrés. Agnieszka Świta miała ten sam problem i przestawiła litery w imieniu -> „Agneiszka”, co ułatwiało wymowę „Angolom”. Mnie natomiast bardzo podoba się „Agnes”. :)
Niestety mamy tu problem z takimi, którym wydaje ta strona została stworzona po to by zamieszczać kradzione tłumaczenia i kopiowane z translatorów. Nawet nie zadają sobie trudu by przeczytać te wypociny, które nigdy nie mają żadnego sensu.
Kiedyś na forum była taka dyskusja o poprawianiu GT:
https://lyricstranslate.com/en/forum/help-google-help-us
Dziwne tylko, że nikt nie zadał sobie pytania po co? Translator musiałby mieć inteligencję człowieka, który biegle zna oba języki, by zrozumieć na podstawie kontekstu o jakie znaczenie danego słowa chodziło. A co ze stylem wypowiedzi?
Parę lat temu, mimo że na co dzień korzystam z FireFoxa, zainstalowałem sobie dodatkowo Chroma. Domyślnie tłumaczył on automatycznie wszystkie strony na język polski, czego nie byłem świadomy. Wszedłem na tripadvisor, by zdecydować, który hotel wybrać. Zacząłem czytać opinię jakiegoś Anglika i stwierdziłem, że nic nie rozumiem, chociaż tekst był po polsku. Dopiero wtedy zorientowałem się, że to automatyczne tłumaczenie.
Ta anegdota to już historia. Jakieś dwa lata temu znajomy Amerykanin opowiedział mi ją i postanowiłem sprawdzić, niestety zawiodłem się, trochę jednak zdążyli poprawić.
No cóż, „rydwany” stały się „furmankami”, a „giermkowie” - „parobkami”. Za daleko to jednak przesunąłem w czasie. Jeszcze raz dziękuję, bo bez Ciebie nie udałoby mi się wyjaśnić zagadki tej pieśni. :)
Gdybym w Wikipedii przełączył tę samą stronę z ukraińskiego na kataloński i spróbował to przeczytać, to miałbym rozwiązanie, ale ja wolałem szukać rozwiązania w tych językach, w których miałem pewność, że wszystko dobrze rozumiem.
Copyright®: Andrzej Pałka.
All translations are protected by copyright law. Copying and publishing on other websites or in other media, even with the source link, is not allowed without a written permission of the author.
Todas las traducciones son protegidas por la ley de derechos de autor. Es prohibido copiar y publicarlas en otros sitios o en otros medios, incluso con el enlace de origen, sin un permiso del autor.
Wszystkie tłumaczenia są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie i publikowanie na innych stronach internetowych lub w innych mediach, jest dozwolone wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody autora. Podanie źródła tłumaczenia nie zastępuje zgody autora.