La Russie a lancé une guerre honteuse contre l’Ukraine.     Soutenez l’Ukraine !
  • Nadau

    Eth car de Sent Gaudenç → traduction en polonais

Partager
Taille de la police
Paroles originales
Permuter les langues

Eth car de Sent Gaudenç

Que sòi en lheit aqueth dimenge ser,
Non pòdi dromir, non sabi perque,
Deman maitin que m’aurèi a lhevar,
Non sabi a quina ora,
Tròp d’ora, tròp d’ora.
 
Era nhèu que caj per darrèr eth carrèu,
Si podiá càjer tot çò qui a en cèu,
Que seriam totis ací en preson,
Dinca ‘ra fin deth monde,
Quin conde, quin conde.
 
[Arrepic:]
Maman, tien me era man,
Tostemps, tostemps,
Jo n’èi pas que dètz ans,
Eth còr un shinhau gran,
Non vòli pujar laguens
Eth car de Sent Gaudens.
 
Hens era valisa que i a pantelons,
Qu ’èi camas tròp primas, que son bien tròp corts,
Mos semblam totis de tota faiçon,
Damb era blosa grisa,
Tan grisa, tan grisa.
 
Que i a castanhas laguens eth carton,
Que las minjarèi a la recreacion,
Si n’èi pas tròp d’amics que’m van durar
Dilhèu un o dus dias,
Dus dias, dus dias.
 
[Arrepic]
 
Qu’ensajarèi de bien tribalhar,
Que sòi borsièr, no’m cau redoblar,
Qu’aprenguerèi tot çò qui ne sòi pas,
Era vita hens eth líber,
Pas libre, pas libre.
 
Hens quinze dias que serèi tornat,
Oc, quinze dias, qu’ei viste passat,
Segur, n’aurèi cap de paur ara net,
Qu’èi ua cançon petita,
Magica, magica.
 
Din,Dan,
Din, Dan,
Campaneta de Guran,
Qui la tòca?
Maria Pòca?
Que le’n dan
Un pan,
Ua coqueta ath cap deth an.
 
Trente ans après aqueth dimenge ser
Non pòdi dromir, non sabi perque...
 
Traduction

Pociąg do Saint-Gaudens

Leżę w łóżku w ten niedzielny wieczór;
nie mogę spać, nie wiem dlaczego.
Jutro rano muszę wstać;
nie wiem, o której godzinie,
za wcześnie, za wcześnie.
 
Gdyby tego śniegu, który pada za oknem,
mogło napadać tyle, ile mieści niebo,
bylibyśmy wszyscy uwięzieni
aż do końca świata.
Co za los! Co za los!
 
[Refren:]
Mamo, trzymaj mnie za rękę
zawsze, zawsze;
mam tylko dziesięć lat,
a moje serce jest zbyt wielkie.
Nie chcę iść tam, pod górę,
do tego pociągu do Saint-Gaudens1.
 
W walizce są spodnie,
których nogawki są zbyt wąskie i o wiele za krótkie.
W każdym razie, w tej szarej bluzie,
wszyscy wydajemy się być
tacy szarzy, tacy szarzy.
 
W kartonowym pudle są kasztany;
zjem je podczas przerwy.
Nie mam wielu przyjaciół, więc starczą2 na trochę –
na dzień, może dwa dni,
dwa dni, dwa dni.
 
[Refren]
 
Postaram się ciężko pracować.
Biorę stypendium, więc nie mogę repetować.
Nauczę się tego wszystkiego, czego nie znam,
co według książki jest życiem,
bez dowolności, bez dowolności3.
 
Za dwa tygodnie4 będę z powrotem;
tak, dwa tygodnie zlecą szybko.
Na pewno nie przestraszę się nocy:
mam magiczną,
magiczną pioseneczkę.
 
Bim bam,
bim bam,
dzwon z Guran5,
Kto to dzwoni?
Maria Pòca?
Co ona mu ofiaruje?
Chleb,
noworoczne ciasto.
 
Trzydzieści lat po tamtym niedzielnym wieczorze
nie mogę spać, nie wiem dlaczego...
 
Commentaires