Który z nich to jest,
Ten prawdziwy świat.
Mój, Twój, jej, albo wasz
Pewnie ich
Jego też
Więc chyba nasz.
Kolorowy z drewna, ludzi tłum
małych kobiet, panów stu
muchomorów, sanek liczb
przytulają się, to nic.
Kalendarze, cyfry, pełno dat
autoportret, siedem pań,
w okularach siwych dam
dziwnych zwierząt, mnogość klat
pod sukniami patrzą na
świętość, anioł, byki, twarz
oryginalną wieczność ma
przytulają się, przytulają się, przytulają się.