Mam pewną wątpliwość co do miejsca, w którym znalazł się ten tekst, jest on bowiem już zamieszczony tu: https://lyricstranslate.com/en/jarom%C3%ADr-nohavica-szlag-mnie-trafi-ly... i wydaje mi się, że tam jest to właściwe miejsce, bo Nohavica nagrał to jako piosenkę. Tak właściwie to nie jest tłumaczenie, tylko adaptacja. Jest znakomita, jak dla mnie to mistrzostwo świata napisać coś takiego, ale tłumaczeniem nie można tego nazwać. chodzi o to, że jeśli ktoś chciałby uczyć się czeskiego z tego tekstu, to nic z tego nie wyjdzie. Tłumaczenia nie mogą być na LT zdublowane, a skoro został już zamieszczony wcześniej jako piosenka, to lepiej żeby tak to pozostało.
-
Mně snad jebne → Tradução para Polonês
Mně snad jebne
Szlag mnie trafi
- 1. słoje, słoiki = polskie potoczne określenie ludzi z prowincji, zwłaszcza młodych, żyjących w Warszawie, ale przywożących żarcie w słoikach od mamusi na wsi
- 2. korek - m.in. zator drogowy
- 3. Ursynów duża dzielnica, południe Warszawy
- 4. Mokotów - dzielnica, "po drodze" z centrum
- 5. Woronicza - ulica, adres głównej siedziby rządowej TV
- 6. Galeria Mokotów - duże centrum handlowe
- 7. patrz Szarża lekkiej Brygady
- 8. MaxMara = sieć sklepów, moda
- 9. Mordor = duże skupisko biurowców (nazwa potoczna, żartobliwa - z Tolkiena)
- 10. Targówek - duża dzielnica na północnym wschodzie Warszawy
- 11. enduro - sportowa jazda crossowa na specjalnym motocyklu
- 12. Škodzina - od: Škoda - nazwa potoczna, żartobliwa, trochę lekceważąca
- 13. burak na buraku = same buraki, potoczna nazwa ludzi prymitywnych, głupich i bez kultury
- 14. suwak - zamek błyskawiczny - tu: zasada naprzemiennej zmiany pasa ruchu przy zwężeniu
- 15. komusza = komunistyczna, właściwa komunistom
- 16. chłoporobotnicy = za komuny: ludzie ze wsi, jeżdżący do pracy w mieście
Obrigado! ❤ | ||
Recebeu 3 agradecimento(s) |
Thanks Details:
Usuário | Há |
---|---|
Борис Финогенов | 1 ano 2 meses |
Brat | 3 anos 3 meses |
1. | Když mě brali za vojáka |
2. | Sarajevo |
3. | Kometa |
Dzięki za wszelkie dobre słowo.
Ale wybaczysz, pozwolę sobie na inne zdanie co do charakteru tego tekstu.. To z pewnością nie jest tłumaczenie przysięgłe, takie z pieczęcią okrągłą z godłem. Z drugiej strony, nie jest to nawet taka odległa parafraza jak Mury Kaczmarskiego wobec Pala/Słupa Llacha - z odrębną nazwą, rekwizytorium, pointą i wymową.
Takie odstępstwa jak miejsce (Warszawa/Ostrawa) to rzecz normalna i dość powszechna, mieszcząca się w pojęciu "licentia poetica".
W innej piosence (Mam jizvu na rtu), w której Nohavica marzy, żeby jego Banik poraził (pokonał) Barcelonę, tłumacz Viehweg, pochodzący z Vorpommern, marzy, by Hansa Rostock wygrała z Bayernem. Czy to już przestał być przekład? Makarewicz w Bitwie z durakami zapewnia, że nie bierze validolu, u mnie w tym miejscu jest relanium - czyli to też nie przekład, tylko coś innego?
"Szlag mnie trafi" to jest tekst o tym samym, został napisany w oparciu o ten sam pomysł, do tej samej muzyki i był pomyślany jako swobodny przekład, tak przekazany Jarkowi i tak też przez niego wykonany. Jako przekład właśnie. Oto zdanie samego autora, w formie zapowiedzi piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=jgwk9TbaaHY.
Oczywiście możliwe, że Jarek się nie zna i nie wie, co śpiewa, i ja się też nie znam. Ale wtedy chyba czas się wycofać z publikowania w tak szacownym miejscu, bo ono jest dla takich, co się znają. Zresztą prawdę mówiąc rzecz jest do przemyślenia, bo mnie też tu parę rzeczy swędzi i uwiera.
Bez gniewu - nie chce mi się odnosić do argumentu, że ktoś mój tekst spisał ze słuchu (zresztą z istotnym odstępstwem wskutek "sypnięcia się" Jaromira) i nie pytając autora wywiesił gdzie indziej, więc niby teraz jego decyzja ma pierwszeństwo...
Oczywiście zrobisz, jak uważasz. Jesteś tu Adminem...
Pozdrawiam.
Tak naprawdę to problemem jest tylko to, że ten tekst jest w tej chwili zamieszczony dwukrotnie - raz jako piosenka Nohavicy, a drugi raz jako Twój, a nie powinien się potarzać. Sam nie wiem co z tym zrobić. Jeśli usunąć go z profilu Nohavicy, to może pozostać niezauważony, a to byłaby wielka szkoda, bo Twoje tłumaczenie jest wspaniałe.
Ja miałem dylemat tłumacząc wiersz Andrzeja Waligórskiego „Wyspa” (https://lyricstranslate.com/en/andrzej-walig%C3%B3rski-wyspa-lyrics.html) na angielski i hiszpański. Waligórski napisał go w ostatnich dniach swego życia. Po jego śmierci Ryszard Rynkowski nagrał piosenkę, jednak zdecydowałem się zamieścić ten tekst jako wiersz, mimo że dodałem video z piosenką Rynkowskiego. Tak więc zrobiłem dokładnie to samo, co Ty.
Decyzja należy do Ciebie, bo wybór jest dla mnie zbyt trudny. Nie będę protestował, jeśli uznasz, że powinien zostać i tu i tam.
Pewnie nie zwróciłeś na to uwagi, ale przy zamieszczaniu tłumaczenia dostępne są „tagi”. W tym wypadku powinieneś dodać „poetic” i „rhyming” oraz „singable”: kliknij na „Edit” (Edytuj), następnie na „Translation tags” i wybierz kolejno te opcje. Ja używam interfejsu angielskiego. Jeśli używasz polskiego (nie polecam, bo interfejs i regulaminy są tworzone w angielskim i nie wszystko zostało przetłumaczone), to - odpowiednio: „poetyckie”, „rymowane” i „dające się zaśpiewać”. Następnie na dole strony kliknij na „Save” (Zachowaj).
Ja niestety nie mogę się za bardzo pochwalić swoimi tłumaczeniami. Napisać tekst rymowany i dający się zaśpiewać to bardzo trudna sztuka. Mnie udała się dobrze tylko raz. Mam nadzieję, że Cię ubawi: https://lyricstranslate.com/en/militseysky-protokol-%D0%BC%D0%B8%D0%BB%D.... Jak widać udało mi się to dopiero za drugim podejściem.
Pozdrawiam
Andrzej
Andrzeju, wrócę jeszcze na chwilkę do twojej wrześniowej uwagi o Waligórskim. W pełni pochwalam twoją decyzję, żeby umieścić to pod autorem, nie pod wykonawcą, choć zaakceptowałbym też to drugie rozwiązanie, ale tylko pod warunkiem, że honory autorowi tekstu zostałyby oddane w sposób czytelny i nie pozostawiający wątpliwości.
Niestety (z mojej perspektywy) twoja decyzja raczej tu robi za wyjątek niż za regułę. W efekcie utwory Natana Tenenbauma, a nawet samego Zbigniewa Herberta są puszczone w świat z informacją dla tzw. ludożerki, że to wszystko "piosenki Przemka Gintrowskiego".
Przemek był artysta wybitny i fajny gość (miałem zaszczyt i przyjemność), ale tego nie stworzył ani nawet sam nie wykonał jako pierwszy. Podobnie z Josipem Brodskim Mirka Czyżykiewicza, z Julianem Tuwimem Ewy Demarczyk, z Cyprianem Kamilem Norwidem Niemena i legionem innych wybitnych poetów, śpiewanych przez wokalistów czasem też wybitnych, ale czasem nie aż tak..
Zdecydowałem się wyedytować Twoje tłumaczenie, bo warto było dodać co nieco, a sam mógłbyś się w tym pogubić:
1. Nie cenzurujemy słów piosenek i tłumaczeń, więc zastąpiłem wykropkowanie pełnym tekstem. Mnie zdarzyło się uzupełnić takie teksty, mimo że znalazłem je w wersji ocenzurowanej lub były ocenzurowane w nagraniu video - np.: https://lyricstranslate.com/en/zenon-laskowik-polska-misja-w-iraku-lyric... albo https://lyricstranslate.com/en/kr%C3%B3l-%D0%BA%D0%BE%D1%80%D0%BE%D0%BB%....
2. Dodałem przypis dotyczący „Škodziny”. Gdy klikniesz na „Edit”, to zobaczysz jak to się robi. Kolejny przypis dodaje się tak samo. Automatycznie zostanie dodany numer. To działa poprawnie nawet, gdy dodajesz przypis między już istniejące. Nie mogę opisać tego ani tu, ani gdziekolwiek na stronie, bo automatycznie zostanie to zastąpione przypisem.
3. Dodałem video z Nohavicą śpiewającym Twoje tłumaczenie. Rozmiar można zmieniać. Jak wyedytujesz, to zobaczysz jak się to robi.
4. Dodałem trzy tagi.
5. Dodałem Ciebie jako autora.
Jeśli coś chciałbyś zmienić w tym co zrobiłem, to wyedytuj tekst tłumaczenia i nanieś korekty. A tak w ogóle to myślę, że lepiej by było zmienić nicka na Twoje imię i nazwisko. Nie widzę powodu to nadmiernej skromności. Jeśli chcesz, to mogę to załatwić.
Cześć
(1) Dzięki za zrozumienie, że to dylemat, podobny do twojego z Waligórskim, ale jeszcze trochę "przechylony"; tu chodzi o tekst oryginalnie napisany przez Jaromira, na dokładnie ten sam temat i śpiewany również przez Jaromira, tak też rozpoznaje go publika, czasem ktoś wspomni u tłumaczu i OK.
To dla mnie przesądza, że chodzi o tę samą piosenkę, choćbym przeniósł jej akcję na dowolny inny kontynent. Tak więc miejsca obok oryginału będę bronić jak niepodległości. Z drugiej strony nie chcę urazić Zanzary (nawet nie wiem jeszcze, czy to koleś, czy dziewczyna...), która wywiesiła piosenkę gdzie indziej (a gdyby nie wywiesiła, to pewnie bym tu nie trafił), i nie mam nic przeciwko temu, żeby wisiało również tam, jeżeli zgodzicie się wyjątkowo zaakceptować dwa adresy (poprosiłbym tylko Zanzarę o dodatnie takiej uwagi)
(2) Z tym cenzurowaniem... jest OK, że uzupełniłeś. Ja sam stawiam granicę trochę gdzie indziej: Np. u Grebenszczikowa w "Nayebali" wulgarne nazwanie, co zrobiono tym żołnierzykom, jest sercem i duszą piosenki, sytuacja jest nie dla delikatnych oczu, a tekst - nie dla delikatnych uszu. Do użycia po godzinie 23.
Nawet jeśli sam użyłem pozornie miękkiego wyrazu "wydymali", to nie z tej przyzwoitości, lecz po prostu w tym przypadku wydał mi się trafniejszy niż inne. Ale są inne kawałki, gdzie "kurwa" albo inne słówko jest tylko ozdobnikiem z lokalnego rekwizytorium, i wtedy mogę, nie muszę, posłużyć się kropkami.
(3) Dzięki za wskazanie przykładem, jak dodawać przypisy (ja to wszystko kiedyś umiałem, bo obowiązywało na jednej blogerni, ale potem zapomniałem); zdecydowałem się dodać jeszcze parę przypisów, bo nie każdy zna topografię Warszawy oraz tutejsze potoczne nazwy tego i owego.
(4) Z ujawnieniem się po nazwisku nie mam problemu, więc jeśli zechcesz pomóc (zrobić lub podpowiedzieć), to z góry dziękuję. Jak może wiesz, mówią na mnie Leszek Berger (ten z Warszawy, bo był jeszcze sławny "żabolog" z Poznania i chyba nadal jest gość od WF lub sportu dzieciaków gdzieś na wschodzie ;)
(5) Chyba dobry pomysł z tą zmianą języka interfejsu, spróbuję. Z angielskim sobie radzę "przez osmozę" i praktykę (lektury, korespondencja, rozmowy), choć na żadnym kursie nigdy nie byłem, u Anglosasów też nie pomieszkiwałem. Oczywiście znam go słabiej, ale powinienem dać radę.
(6) Z tym tagowaniem, to pisałem do tej pory tylko, że coś jest śpiewalne, wychodząc z założenia, że śpiewalność wymusza niedosłowność, czyli jakąś obróbkę +/- poetycką...
Pozdrawiam Leszek
P.S. Pisałem gdzieś o naprawdę kiepskim, wręcz mylącym w paru miejscach tłumaczeniu jednej czeskiej piosenki. Nie chcę nikomu zrobić krzywdy, ale niech ten ktoś nie wciska innym zupełnego kitu, bo robi kuku i autorowi, j tym, co są ciekawi, o czym śpiewa.
- Faça login ou se registre para poder enviar comentários
opraveno 13.5.2020