Russia is waging a disgraceful war on Ukraine.     Stå med Ukraina!
Dela med sig
Textstorlek
Originaltexter
Swap languages

Что толку жить!.. Без приключений...

Что толку жить!.. Без приключений
И с приключеньями – тоска
Везде, как беспокойный гений,
Как верная жена, близка!
Прекрасно с шумной быть толпою,
Сидеть за каменной стеною,
Любовь и ненависть сознать,
Чтоб раз об этом поболтать,
Невольно указать повсюду –
Под гордой важностью лица
В мужчине глупого льстеца
И в каждой женщине – Иуду.
А потрудитесь рассмотреть –
Всё веселее умереть.
 
Конец! Как звучно это слово,
Как много – мало мыслей в нём;
Последний стон – и всё готово,
Без дальних справок. А потом?
Потом вас чинно в гроб положут,
И черви ваш скелет обгложут,
А там наследник в добрый час
Придавит монументом вас,
Простит вам каждую обиду
По доброте души своей,
Для пользы вашей – и церквей –
Отслужит, верно, панихиду,
Которой, я боюсь сказать,
Не суждено вам услыхать.
 
И если вы скончались в вере,
Как христианин, то гранит
На сорок лет, по крайней мере,
Названье ваше сохранит.
Когда ж стеснится уж кладбище,
То ваше узкое жилище
Разроют смелою рукой
И гроб поставят к вам другой.
И молча ляжет с вами рядом
Девица нежная! Одна,
Мила, покорна, хоть бледна...
Но ни дыханием, ни взглядом
Не возмутится ваш покой –
Что за блаженство, боже мой!
 
Översättning

Co za sens żyć!... Czy to w spokoju...

Co za sens żyć!... Czy to w spokoju,
Czy w wirze zdarzeń - nuda wokół,
Wszędzie jak geniusz niepokoju,
Jak wierna żona przy twoim boku!
To rozkosz - w ciżbę wejść balową,
Siedzieć za ścianą marmurową,
Miłości, gniewu popróbować,
By raz móc o nich poplotkować,
Poznawać, kręcąc się po świecie,
Pod maską wyniosłego czoła
W mężczyźnie kłamcę i matoła,
Judasza w każdej zaś kobiecie.
A teraz, jesli łaska, stwierdź
Czy nie weselsza będzie smierć!
 
Koniec! To słowo dźwięczy dzwonem,
jak wiele treści w nim - jak mało!
Ostatni jęk - i załatwione,
Bez dalszych pytań: co zostało?
Zamknie sie teraz trumna przyzwoita,
Robaki nażra się do syta,
A spadkobierca twój w humorze
Pomnikiem cię przygniecie może,
Przebaczy każdą wine drobną,
Ach, co za dobroc niezmierzona!
Dla twej korzyści (i diakona)
Z pewnościa da na mszę żałobną,
Której (powiedzieć strach!), no cóż,
Nie będziesz mógł wysłuchać już.
 
A jesli zmarłeś w wierze świętej,
Jak chrześcijanin to w granicie
Na kilkadziesiąt lat mniej więcej
Imie twe przetrwa twoje życie.
Gdy na cmentarzu tłok powstanie,
Wtedy znów wąskie twe mieszkanie
Rozkopie czyjaś ręka smiała,
Stanie przy tobie trumna biała
I cicho legnie przy twym boku
Dziewica tkliwa! Dla sąsiada
Miła, uległa, chociaż blada...
Lecz ni w oddechu, ni we wzroku
Nic sie nie zmąci spokój twój.
Jakie to szczęście, Boże mój!
 
Kommentarer