• 3XL Pro

    Polish translation

Share
Font Size
Russian
Original lyrics

Resnicami kasayas neba plakaka

Ресницами касаясь неба плакала.
Теплыми каплями,цветами радуги играя,
Как Леонардо красками,
Он засыпал ее цветами,если грустила.
Заставлял смеяться струны
Пелена ласками,если не могла уснуть,
То пела колыбельные часами,
Баловалась красками,
Руками нежно гладя волосы в беспамятстве.
Мятые косы,капли росы в постель
Одежды ни к чему.
Мела метель.
Свечи ломали тьму безжалостно...
Под утро засыпая тая в изнеможении...
Так яростно,
Так нежно,
стремление стать одним целым-неизбежно.
Плоть обжигала губы бережно...
Юный рассвет и мятые простыни...
 
привев:
Замерзал,стучался в закрытые двери...
По ночам просыпался в холодной постели...
Под мелодию нейлоновых струн,
Он мечтал...
О слиянии двух лун.
 
И вот однажды,ее не стало рядом...
Кто же похител с пьедистала мою богиню?
Суки...
Спрашивал взглядом,
И да...
Как жить теперь и для кого,куда идти?!
Время не повернется вспять.
По прежнему мела метель
Даже если его распяли
Безжалостно,в пустой квартире
Фото стояло на столе
Мишень в тире.
В целом мире...
В целом мире...
Никого ближе...
Он взял гитару в руки беззвучно,
Опускаясь ниже.
Душа терзала струны-они плакали...
Боги увидели,поверили и приняли.
Глоток фортуны,
Песня на радио,
Затем контракт.
Столица распахнула двери.
С чего вы взяли,что Москва слезам не верит?!
Не может быть,
А он не мог ее забыть.
 
припев:
Замерзал,стучался в закрытые двери...
По ночам просыпался в холодной постели...
Под мелодию нейлоновых струн,
Он мечтал...
О слиянии двух лун.
 
Она сидела,
не верила глазам своим.
"Ведь это я сейчас должна быть рядом с ним!"
На голубом экране,
В лучах славы,
Под вспышки фотокамер набирая баллы.
Да,предала,
Но ведь любила,
Ушла пока он спал,
Но сколько их было...
Но не забыла смех этих струн,
А на repeat'е
Слияние двух лун.
 
припев:
Замерзал,стучался в закрытые двери...
По ночам просыпался в холодной постели...
Под мелодию нейлоновых струн,
Он мечтал...
О слиянии двух лун.
 
Polish
Translation

Płakała dotykaląc rzęsami nieba

Płakała dotykając rzęsami nieba
Ciepłymi kroplami, mieniąc się kolorami tęczy
Jak Leonardo farbami
Obsypywał ją kwiatami, jak była smutna
Sprawiał że struny się śmiały
Spowijał pieszczotami jak nie mogła zasnąć
To śpiewała godzinami kołysanki
Bawiła się kolorami,
Delikatnie głaszcząc dłońmi włosy w zapomnieniu
Pogniecione warkocze, krople rosy na łóżku
Ubrania były zbyteczne
Rozszalała się zamieć
Świece bezlitośnie rozpraszały mrok...
Zasypiając nad ranem, topniejąc z wyczerpania...
Tak gwałtownie,
Tak czule,
pragnienie, by stać się koniecznie jednością
Ciało delikatnie paliło usta...
Młody świt i pogniecione prześcieradła...
 
Zamarzał, pukał do zamkniętych drzwi...
Nocami budził się w zimnym łóżku...
Przy dźwiękach nylonowych strun,
Marzył...
O połączeniu dwóch księżyców
 
I oto pewnego dnia jej już nie było obok...
Któż to ukradł moją boginię z jej piedestału?
Skurwysyny...
Pytał wzrokiem,
I tak...
Jak mam teraz żyć i dla kogo, dokąd mam pójść?!
Czasu się nie cofnie
Wciąż była zamieć
Nawet jeśli go ukrzyżowali
Bezlitośnie, w pustym mieszkaniu
Zdjęcie stało na stole
Cel na strzelnicy.
Na całym świecie...
Na całym świecie...
Nikogo bliżej nie...
Wziął w milczeniu gitarę
Tonąc coraz głębiej.
Jego dusza dręczyła struny i one płakały...
Bogowie zobaczyli, uwierzyli i przyjęli.
Łyk fortuny
Piosenka w radiu
Potem kontrakt
Stolica otworzyła swe podwoje
Skąd ta myśl, że Moskwa nie wierzy w łzy?!
To niemożliwe
Ale on nie mógł o niej zapomnieć
 
Zamarzał, pukał do zamkniętych drzwi...
Nocami budził się w zimnym łóżku...
Przy dźwiękach nylonowych strun,
Marzył......
O połączeniu dwóch księżyców
 
Siedziała,
nie dowierzając własnym oczom
„Przecież to ja powinnam być teraz obok niego!”
Na srebrnym ekranie
W promieniach chwały
W blasku fleszy, zdobywając punkty
Tak, zdradziła go
Ale przecież kochała go,
Odeszła, gdy spał
Ale ilu ich było...
Ale nie zapomniała śmiechu tych strun
I powtarzanego
Połączenia dwóch księżyców
 
Zamarzał, pukał do zamkniętych drzwi...
Nocami budził się w zimnym łóżku...
Przy dźwiękach nylonowych strun,
Marzył...
O połączeniu dwóch księżyców
 

Translations of "Resnicami kasayas ..."

Polish
Comments